BAJKA O MILENIE I KAROLU

 

 

Bajki są piękne, bajki się słucha cudnie, bajki wciągają człowieka w bajkowy świat. Była sobie Milena w bajce jednej takiej, była ona wróżką, co czar rzucała wszelaki to przy okazji taki jeden czar z różdżki wykrzesała i rzuciła na Karola. Karol był księciem bogatym a mądrym i ten czar go ukwiecił i uróżowił bo właśnie takiego czaru potrzebował bo to był czar miłości. Czar ten potężny, niedbały o rozum książęcy Karola czynił z niego niewolnika serca wiedźmiego, bo to nie wróżka była a wiedźma normalna, co chłopa niewinnego gubi. Jechali tak karocą przez czas swój i przestrzeń, która w połowie białą była a w połowie czarna i tuzin koni ją ciągnęło, sześć białych i sześć karych jedne ciągnęły w prawo a drugie w lewo. Pędziły spłoszone i oszalałe i karoca na pół się rozpękła i Milena na północ pocwałowała a Karol na południe pogalopował. I było jak było i nie tak może było, ale bajka ta ładnie się mi jawiła i nawet nazwałem wróżkę- wiedźmę takim jednym imieniem, ale nie mogę Wam tego zdradzić, bo wiedźma czar złośliwie na mnie w gniewie rzuci i będę miał przejebane jak Karol w tej karecie. Bajka się kończy już i każdemu z bohaterów bajkowe życie coś zabrało: Milena głos postradała i została po wsze czasy niemową a Karol zagubił się między światami i widać go było tylko w przelocie raz w Chinach a raz na Korsyce a i tak jakoś tak mgliście.

 

Bajki są piękne, bajki się słucha cudnie, bajki wciągają człowieka w bajkowy świat

 

Powrót

                                                                                                                                                  R