Ze wsi jest
Kręcę się „centrumie” Cisnej i gawędzę, a to z Flapsem, a to z Cypisem co nie robi absolutnie nic. W końcu to moja robota. Zbieranie informacji do kroniki naszej wsi.
Na trawiastej skarpie u Witka siedzi Wiesiek Walkowicz i skręca papierosa, podchodzę i zagaduję go.
- Wiesiek, patrz jaka fajna laska stoi tam pod drugiej stronie drogi.
Wiesiek wsadza sobie paluchy do gęby i gwiżdże rozgłośnie. Laska ogląda się, a Wiesiek z dumą mówi.
- Ze wsi jest, oglądnęła się…
R