Trzymają się
Z kręgu codziennych smakoszy wyrwał się Hiszpan, teraz w stanie trzeźwości powrócił do swego właściwego imienia - Wiesław. Drugim pacjentem, któremu też się to udało jest Jacek. Trzeba przyznać, że trzymają się dzielnie. Wiesiek unika wszelkich kontaktów z byłymi towarzyszami broni i wycofał się z życia publicznego na torach za Siekierezadą. Jacek przyjął taktykę odmienną, odwiedza swych byłych kolegów żartuje z nimi i gawędzi. Ci dwaj osobnicy powrócili na łono gromady gminnej i są użytecznymi społecznie. Wiesiek pracuje w gminie jako tzw: „interwencyjny”, a Jacek kręci sobie lody prywatnie. Wieśka byli koledzy na każdym kroku piętnują:
- O idzie ten chuj co już się brzydzi z nami napić - a w stosunku do Jacka boją się wnosić jakichkolwiek reklamacji w trosce o swoje ryje. Społeczeństwo obywatelskie wsi Cisna jest bardzo dumne z Wieśka i Jacka, bo są przykładem udanej walki z ludzkim upadkiem i jest to dowód na progres ewolucji od homo alkoholikus do homo sapiens…
R