Tak sobie idę


Robimy z Gałązką zdjęcia do nowej książki, tropimy wspólnie naszych wyrazistych „człowieków” ze wsi Cisna. Pierwszego zdybaliśmy Zbyszka Drogowca, współpracuje chętnie, drugi pod obiektyw poszedł Dekiel i Staszek, sesję zdjęciową realizujemy na torach żeby pasowało do tytułu „Stacja Siekierezada”. Przy moście leżakował Tadek Orangutan, zmęczony sierpniową nocą zaznawał tam w pokrzywach rozkoszy łowienia snów, obudziłem go i wyjaśniłem o co chodzi, Tadek poderwał się i widać było, że też chce bardzo, by przenieść go w przyszłość i ocalić od zapomnienia. Kolejne obiekty wytropiliśmy na schodach wiodących do ciśniańskiego pomnika. Tam opracowaliśmy Adama i Andrzeja Motyla, który też zmartwychwstał z krzaków. Myślałem, że nie będzie w stanie pionizować się, ale jak usłyszał, że do książki o nich to wyskoczył z tych badyli jakby wpompowano w niego pół litra tauryny. Michała i Zapora obfotografowaliśmy na torach, Mietka na zakręcie przy starej karczmie a Bulę i Rapera przy remontowanym moście. Od przyjętej konwencji odstaje trochę Janek Raper, bo był w fazie na pograniczu światów ledwo ustał na nogach, ale zdjęcie dało się radę zrobić. Dziękuję panowie za współpracę, oto przenosimy się w przyszłość na kartach drukowanego, białego papieru, a Ty Cypis żałuj, że odmówiłeś użyczyć swojego pyska, ale rozumiemy ciągłe twoje "nie" wypływające gdzieś z dziecinnej traumy (sześciolatek, któremu zajebali proce). Jeszcze chwilę i zobaczymy jak to poskładamy, co nam z tego wyszło, ale sama robota przy tym jest miła. Nie ma jak zatrzymywać czas i rzucać nim w przyszłość, a i jedno zdjęcie ja też tam będę miał jak sobie tak idę, idę sobie torami swojego życia i mam poczucie, że fajnie sobie tak iść, no to sobie tak idę na tym zdjęciu przez cudowny czar sierpnia i układam sobie w głowie tę książkę.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R