Sranie, lanie i palenie


Trzeba wykopać dwanaście metrów rowu na przyłącz wody do Siekierezady. Chodzę po wsi i szukam współpracowników by gładko to dzieło poszło. Za dużym sklepem spotykam Bafla, młodego Oleksisa i Fudżisa. Oceniam ich status na aktualnie bezrobotnych więc proponuję im zatrudnienie.

- No to idziemy - odpowiadają bez wahania i podnieśli się ze swoich nadwyrężonych siedzeniem dup, a Fudżi uczynił nawet jeden krok do przodu i widocznie ten ruch wzbudził w nim pewne podejrzenie, które uzewnętrznił pytaniem:

- A co trzeba zrobić?

- Wykopać dwanaście metrów rowu na osiemdziesiąt cm - odpowiadam.

Po tym moim oświadczeniu całej trójce miny zrzedły.

- Ja za chwilę muszę być w domu - zachował się asertywnie Fudżis.

- A ja czekam na mamę - rzekł młody Oleksis.

- Kurwa niepotrzebnie was tak wystraszyłem mogłem powiedzieć, że idziemy zbierać bawełnę - skwitowałem kąśliwie.

- A ja pójdę ja się roboty nie boję - wyskoczył z ryzykowną deklaracją Baflo. Pewnie za dnia naoglądał się w telewizji za dużo kampanii do Europarlamentu i też sobie pomyślał, że może rzucać deklaracje bez pokrycia.

- To chodź - odpowiedziałem i ruszyliśmy z Baflem do tego kopania rowu.

Wydałem temu Baflu łopatę, a sam chwyciłem za kilof bardzo solidny ze sprzętu saperskiego od GMC US Army.

- Ja ryję ty wybierasz urobek - zaordynowałem.

Napierdalam żelastwem aż się ziemia rozstępuje Baflo wybiera, ale już po kilku minutach mówi:

- Idę się odlać - i idzie i chuja nie ma 20 min. Wraca, widać że już coś przyswoił w organizm, kopiemy, po kilku minutach Baflo mówi:

- Idę zapalić - i nie ma chuja 20 min. Wraca po raz trzeci i kopiemy po chwili Baflo mówi:

- Srać mi się chce idę do kibla - i chuja nie ma 20 min. Wraca i ledwo trzyma się na nogach. Tym razem ja mówię:

- Baflo zostaw tą łopatę i wypierdalaj bo na 68 min pracy srałeś, lałeś i paliłeś 60 min.

- Ale ja chciałem pomóc bo Misiek dał mi zakaz i chciałem odkupić winy - odpowiada skromnie Baflo.

- Dobra przyjmijmy, że się zrehabilitowałeś samą chęcią, nawet mogę potwierdzić, że coś tam wykopałeś, ale ci chuj z tego wyszło jak zwykle zresztą, a teraz Baflo spierdalaj sam dokończę bez srania, lania i palenia.

I sobie dokończyłem…

 

Powrót

                                                                                                                                                  R