Renesans Pająka


Był już taki czas, że firma Siekierezada była niemiłosiernie wkurwiona na Pająka, ale dzisiaj Pająk znów na fali, w lecie się zresetował, chlał sobie miło w Siekierze, a później spał sobie miło na desce pod tarasem Miśkowego przybytku. Jego koledzy żartowali, że zagnieździł się tam największy Pająk w Bieszczadach. Jesienią nasz Pajączek wziął się za robotę podpisując kontrakt z Siekierą na pewne prace budowlane w dzień pracuje, w nocy chleje. Ja wolę trzeźwego Pająka, bo w stanie po spożyciu temu pajączkowi chce się powyrywać wszystkie nóżki i nie raz aż się dziwię, że za swoje autoryzowane wypowiedzi Pająk nie dostaje w twarz co dwie minuty. Ludzie, którzy go nie znają odpuszczają sobie ze względu na mikrą posturę tegoż osobnika i dzięki Bogu Pająk nie przybiera na wadze, bo wówczas częstowany byłby pięścią co minutę. Ogólnie jest to owad niegroźny, taki który tka sieć na siebie i systematycznie w nią pada…

 

Powrót

                                                                                                                                                  R