Ładne
"Ładne" ten przymiotnik jest taki ładny, lubię go. "Piękne" jest zbyt napuszone i pompatyczne, a "ładne" jest takie w sam raz, zawiera w sobie tylko tyle ile ma być i ile potrzeba. Kręcę sobie na rowerze i podziwiając czerwcowe łąki zajaskrawione żółcią jaskrów, poprzetykane różowymi kwiatami, których imion nie znam mówię sobie:
- Ale ładne są te bieszczadzkie łąki.
Podziwiając pogodną zieleń brzóz i modrzewi mówię sobie:
- Ale ładna jest ta śmiejąca się zieleń tych drzew.
Na Solince w rozlewisku uczynionym przez bobry zaskroniec wije się po tafli wody, podziwiając jego zgrabne ruchy mówię sobie:
- Ale ładny jest ten stwór.
Na uschłej gałęzi tkwi nieruchomo myszołów. Podziwiając jego dostojność mówię do siebie:
- Ale ładny ptak.
I tak ten przymiotnik wypiera mi z głowy wszystko inne i brzmi mi tylko "ładny", "ładnie", "ładna" i niekiedy wkrada mi się też ten wirus "piękna", "pięknie", "piękny" ale wolę jednak "ładnie", "ładny" i "ładna", bo to jest najładniejszy przymiotnik, bo on zawiera w sobie tylko tyle ile ma być i ile potrzeba. Lubię jak jest ładnie, bo to taki uroczy stan ducha nie za lekko, nie za ciężko tak w sam raz.
R