Doskonałość niedoskonałości


Nie mogę oderwać wzroku od posadzki z marmurowych płytek układających się w różne odcienie pod moimi stopami na dworcu kolejowym. Większość w szarych tonacjach, a niektóre z elementami przybrudzonej bieli. Jako całość stanowią doskonałość, ale wnikliwie wpatrując się w każdą z osobna widać rysy, pęknięcia i wżery powstałe przy szlifowaniu. Jako istocie ludzkiej bardziej podobają mi się te ze skazami niż te idealne, a wytłumaczenie jest proste – szukam podobnej sobie materii.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R