Córka moja jest szalona


Czas rozmywa nas, czas zaciera nas w tym całym błyskaniu tych wycinków czasu, jak w lampie stroboskopowej w tych nędznych mgnieniach dostrzegam moją córkę rodzoną Rose Mary. Ona jest szalona, to szaleństwo odziedziczyła po mnie, po swoim ojcu. Moja córka jest szalona na szaleństwo istnienia, jest tak łapczywa na to swoje życie i tak zachłanna jak ja na swoje.

Martwić się czy radować?

Radować się czy martwić?

To wahanie trwa u mnie tylko nanomgnienie, bo wiem, że niczym nie trzeba się przejmować, a najmniej tym szaleństwem mojej Rose Mary – córki szalonej, bo to samo szaleństwo, które widzę w jej oczach daje mi szczęście, to i jej świat to ofiaruje.

Pozostaje mi tylko szczerze się uśmiechać gdy na nią patrzę…

Córka moja jest szalona…

 

Powrót

                                                                                                                                                  R