Cicho… Raper śpi
Cicho Raper śpi, cicho Raper śni...
Wracam w noc późną, uśpioną bezgłośnym ruchem sowich skrzydeł, wszystkie gwiazdy innych światów jaśnieją nad wrześniowym czasem. Bezpieczna i cicha noc łagodzi pozostałości ruchliwego dnia. Na środku parkingu pod handlowym parasolem przykucnięty na ławeczce śpi Janek Raper. Poznaję go bo ciężko pomylić jego wychudzoną postać z jakąś inną ciśniańską istotą.
Cicho Raper śpi, cicho Raper śni...
Oświetla go skąpe światło padające z ulicznej latarni. Jestem zafascynowany tym obrazem samotnego człowieka śpiącego pośród senności całej wioski. Obchodzę Rapera wokół i przypatruję się jego snom. Oto Janek Raper na skraju systemu heliocentrycznego śni o harmonii wszechświata.
Cicho Raper śpi, cicho Raper ś...
R