Baflo iluzjonista


Baflo zarabia na życie magią, całe jego istnienie jest magią. Baflo jest jednocześnie kapeluszem i królikiem. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest czystą formą magii. Pełniący obowiązki nocnego kelnera, Baflo pozbierał wszystkie szklanki i naczynia ze stołów, a mając chwilę wolnego czasu poprosił o łyżkę i zapałki po czym ruszył na salę. Tam zaczął prezentację sztuczki magicznej, ale ni chuja nie chciało mu się to udać. Publiczność była wyrozumiała i nagrodziła Bafla dwoma piątkami złociszów, chyba z zamysłem na kontynuację edukacji magicznej. Jak można było się spodziewać, magia też jest kierunkiem, w którym Baflowi idzie byle jak i na odpierdol, bo Baflo ma taką już karmę - zjebie wszystko czego się tknie. Midas jak się do czegoś dotknął to było z tego złoto, a Baflo czego się dotknie to to jest zjebane. Krótko mówiąc magik własnego żywota – Baflo Zjebasfield.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R