Wilgotny klimat Siekierezady

 

 

- Byłam w „Siekierze” w lipcu, ale było zajebiście, całowałam się przy stoliku cały wieczór.

- Z kim? – zapytała koleżanka.

- Nie wiem, było tak nadymione papierosami, że ni chuja nie widziałam, ale było przyjemnie.

 

Powrót

R