Słuchajcie –
muszę Wam coś powiedzieć
Czuję że jak Wam tego nie powiem to pęknę,
to mnie rozpierdoli po kątach.
Rzecz
pierwsza – nie cierpię słowa „kultowa”, nie wiem co za idiota wymyślił
określenie „Siekierezada” – kultowa knajpa.
Chuj
nie kultowa, po prostu to moje życie pełne udręki i radości, z tych dwóch nici
wyhaftowałem swój wzór na tkaninie ciśniańskiej rzeczywistości, z prawdy i
ułudy ułożyłem swój wzór na bruku wsiowym, więc pamiętajcie
-
To nie ja kurwa wymyśliłem to jebane
określenie.
Drugie słowo, którego nie używam to
„zakapior”. Co to jest? Chyba zużyty kondom, bo nic innego mi nie przychodzi do
głowy. Jeśli będziecie chcieli zemścić się na mnie straszliwie i mnie zbluzgać
to proszę rzucić mi w ryj kalumnię „Ty jesteś kultowy zakapior” i możecie być
pewni że wkurwię się diabelsko.
Nawiązując do wszystkich stworzycieli mitów bieszczadzkich
wydaję oświadczenie:
Uczestnictwo
w „Siekierezadzie” Mojego Życia jest mają Prawdą, kocham swoją ziemię na której
żyję i ludzi z którymi Ją dzielę, mam świadomość że świat nie kończy się na
małej wiosce Cisna, ale tutaj Bogowie zasadzili moje istnienie i tutaj kazali
mi umrzeć.
Nie
chcę być ani kultowy, ani broń diabeł, nie chcę zostać „zakapiorem”.
Jedyne
czego pragnę – to zostać sobą.
Wiem
że pośrednio również tworzę „mitologię” Cisnej, ale jest jedna rzecz, która
mnie usprawiedliwia:
-
Nędzę i Wzniosłość istnienia dzielę ze swoimi ludźmi –bohaterami na co dzień.
PS. I jeszcze do Bogów:
Nie
martwcie się nie opuszczę swojego posterunku, walczymy do końca …
R