Siekierezada
i Baza Ludzi z Mgły
Siekierezada – dla mnie knajpiany twór czarowny zrodzony z miłości
do słów do literatury, w tle Edek Stachura z jego miłością cudowną do
ludzi, z jego akceptacją nieograniczoną do człowieka, który jest
jaki jest i takim trzeba go sportretować. Istoty wyciosane siekierami
przez bogów gdzie w materiale jest treści i formy tylko tyle ile trzeba, a
jeśli jest jakaś nadwyżka to jest to tylko piękny ból trwania i dziecięce próby
wydźwignięcia chaosu i absurdu istnienia do rangi logicznego ciągu zdarzeń (to
zdanie cytuję z recenzji mojej książki). Ojcem chrzestnym Siekierezady (tego
tworu materialnego) jest Edek Stachura, który fizycznie był w Cisnej i ujmijmy
to w taki sposób, że Siekiera jest żyjącym pomnikiem tego osobnika, który osiągnął
ten cud pożądliwy dla każdego człowieka używającego pióra – jego słowa mówią po
jego śmierci. Czy z literatury można zrobić knajpę? Tak, by udowodnić tę tezę
nie tylko pojedynczym doświadczeniem postanowiłem spróbować jeszcze raz i po
kilkuletnim okresie życia Siekierezady zebrałem Drużynę Pierścienia w skład której wchodzili: Kazek, Józek Faza, Karol, Janek
Małpa, Mietek i ja, i na Wetlinie postanowiliśmy przekuć na knajpę twórczość
Marka Hłaski.
Też pięknie się udało i zaczęło to żyć własnym życiem. Baza
Ludzi z Mgły jest hołdem dla Marka za Bazę Sokołowską, a filmowcom za Bazę
Ludzi Umarłych.
Obydwaj
goście żyją swymi słowami, a film obrazem i to jest dla mnie prawdziwa nieśmiertelność
i do tego ja będę się modlił i jestem dumny ze swego czynu, że ci nieśmiertelni
mają żyjące pomniki w postaci dwóch knajp w Bieszczadach w podzięce za to co nam zostawili… a na koniec to co powiedział Andre Malraux:
„Artysta nie opisuje świata, on jest jego rywalem…”.
R