Potężna
cisza słów
Słowa to piękne tworzywo, taka eteryczna plastelina, z której
ugnieciesz i uformujesz wszystko. Słowami możesz się bronić i atakować,
słowami możesz tworzyć i burzyć. Robię dużo rzeczy: macham sztychówką, noszę
pustaki, rąbię drewno, leję piwo w barze, ale najbardziej kocham pracować
słowami. Ten materiał noszę zawsze przy sobie, gdziekolwiek jestem, czy słucham
szeptu rzeki, czy jadę na rowerze, czy pływam w Solinie mam w głowie i sercu
słowa. Tak sobie je układam, przestawiam i kojarzę. Wsłuchuję się w ich potężną
ciszę, a później zapisuję. Malarz niesie w plener blejtramy, pędzel i farbę,
rzeźbiarz dłuta i ciężki materiał, a ja idę sobie niefrasobliwie przez
świeże, wiosenne łąki i niosę w sercu i głowie tylko słowa – fajną robotę sobie wymyśliłem, jestem szczęśliwy.
Wsłuchuję się w potężną ciszę słów, a później tylko zapisuję…
R