Odwaga Śmierci

 

-Dziadku, nie boicie się zemrzeć? – zapytał mały Józio, z żabiej perspektywy patrząc w górę na twarz pomarszczoną, ukrytą częściowo w siwej brodzie swego protoplasty jeszcze krzepko trzymającego się życia.

-Wnusiu, to tak jak z mroźnym, styczniowym dniem, jak siedzisz w domu i narzekasz, że zimno, to jest ci coraz bardziej zimno, a jak się przemożesz i wyjdziesz w mróz to po powrocie jest ci ciepło, jedyna różnica ze śmiercią jest taka, że już nie wracasz. Trzeba się nie lękać i iść tam, to wszystko.

-Nie boję się zemrzeć – dodał cicho dziadek, bardziej chyba do siebie niż do wnusia…

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R