Niezbity
dowód na kurczenie się wszechświata
Leję pięć pięćdziesiątek, zadowolony klient odjeżdża, przychodzi
po następne, odjeżdża. Przy trzeciej kolejce umysł mój zajął się komponowaniem
opowiadania o Hiszpanie i Mietku, pomyliłem się i nalałem w kieliszki
trzydziesto pięcia gramowe…
Za chwilę przychodzi wściekły konsument z wyrzutem:
- Czy się te kieliszki zmniejszyły?!
Odpowiedziałem:
- Chłopie i o to sedno sprawy, mamy tu niezbity dowód na
kurczenie się wszechświata, gdyby się rozszerzał piłbyś już wódę z kufli pół
litrowych.
R