Ludzie, mrówki i jeden kosmita

 

   Raport przybysza z planety Centaur 66 o imieniu Zielony Glut, po zapoznaniu się z mieszkańcami planety Ziemia i ich obyczajami miłosnymi służącymi prokreacji.

   Szanowni szefowie nieskazitelnej mądrości planety Centaur 66, ja Zielony Glut przekazuję moje wrażenia z nowo poznanej planety w Układzie Słonecznym zwanym Słonecznym. Jest to zajebista planeta sprzyjająca wszelkim formom życia występują na niej dwie główne: ludzie i mrówki, przy czym tych drugich mimo, że są malutkie wagowo jest ich dwa razy więcej i reprezentują wyższą formę inteligencji niż ci pierwsi zwani człowiekami. Mrówki organizują się w złożone społeczeństwa, perfekcyjnie zorganizowane. Rozmnażaniem zajmuje się wyspecjalizowana matka, każdy członek społeczeństwa jak najlepiej i ergonomiczniej wykonuje powierzone mu obowiązki, a wszystko w imię grupy. Pomijając to, że wśród człowieków każdy rucha każdego, to najbliżsi  podobieństwem do mrówków są Japończyki i takie drugie Chińczyki. Mrówki mądrze kształtują tę piękna planetę porządkując ją z odpadków biomasy i przetwarzając na pożyteczne składniki, zaś te drugie – ludzie mimo, że ich mrowiska przypominają mrówcze żyją w jakimś niepojętym absurdzie i burdelu, osobniki są rozdzielno płciowe, jeden ma przytwierdzony do krocza aparat pneumatyczny, a drugi otwór i jak się chcą rozmnażać ten pierwszy zatyka otwór swym aparatem temu drugiemu, zauważyłem że jest to bardzo nieefektywne gdyż osobniki kopulują ze sobą często, a potomstwo nie zawsze się udaje (osobnik Baflo i osobnik Jan Zwany Raperem). Sprawy tej jeszcze nie rozgryzłem, wydaje się że żądzą tym jakieś skomplikowane prawidła, osobniki kopulują w bardzo dziwnych pozach i konfiguracjach, nieraz chyba dla celów naukowych nanoszą te rytuały na nośniki technicznego utrwalania i powielają je za tak zwane pieniądze, a inne osobniki to oglądają, widocznie uczą się jak poprawnie doprowadzić do kopulacji. Nie raz zdarzają się pomyłki i np. dwa osobniki posiadające aparaty pneumatyczne zatykają sobie nawzajem otwory posiadane z tyłu, ale nie zauważyłem by odniosło to skutek prokreacyjny, bądź dwa osobniki z otworami za pomocą atrap urządzenia pneumatycznego zatykają sobie otwory, ale również bez skutku. Myślę, że te człowieki to bardzo stara rasa i  stąd te problemy z rozmnażaniem. Przywiązują do tych spraw masę czasu i energii, gdy mrówki pracują trzydzieści procent populacji człowieków kopuluje bądź ogląda kopulacje na technicznych nośnikach. Nie ma się co dziwić, że są coraz bardziej zdegenerowani i muszą podpierać się techniką, bardziej agresywni w swych obyczajach miłosnych są ci z aparatami pneumatycznymi, zaobserwowałem że chcą nimi zatykać wszystko.

  Szanowni szefowie nieskazitelnej mądrości planety Centaur 66 muszę z wielką pokorą uczynić to wyznanie, w czasie prowadzonych obserwacji i zachowań miłosnych człowieków na planie filmu pod tytułem „Wal wszystko” byłem nieuważny  i dopadł mnie wielki ludź o ciemnej skórze zatykając mi otwór swym olbrzymim aparatem pneumatycznym, w związku z tym że zbliżyłem się zbytnio do obiektów obserwacji nie mogę już być obiektywny, proszę o skierowanie mnie do działu „Raportów o odżywianiu się istot obcych”, proszę również o kilka dni urlopu, bo zostałem zaproszony jako aktor pierwszoplanowy do następnego dzieła utrwalonego na nośniku technicznym pod tytułem „Cała Ziemia ruch kosmitę…”

 

P.S. Wasza Świetlistość człowieki nazwali mnie mym imieniem dodając końcówkę – od dzisiaj mówta do mnie Zielony Glutanal.

 

 

Powrót

R