Flora i Fauna Bieszczad

 

Na przykładzie Cisnej pragnę przybliżyć człowiekowi zwanego turystą garść informacji o endemicznych gatunkach flory i fauny naszych pięknych gór. Najzajebistrzym endemitem roślinnym jest Jasiek Sz. zwany Raperem, bądź Padaczką. Kilka lat temu należał do królestwa zwierząt, ale w pewnym momencie przeniósł się do królestwa roślin, zachowawszy kilka podstawowych odruchów zwierzęcych.

 

Obserwacja gatunku w środowisku naturalnym

Przyjeżdża samochód na parking, Jasiek zrywa się z gleby i pokracznym truchtem pędzi rzucając się na szybę pojazdu jak liść szczawiu, krzyczy:

-Panie, piątkę daj pan, piątkę…(i nie chodzi o „żółwika”, a o tę monetę brzęczącą). Jasiek łapie dziennie przynajmniej jedną padaczkę – leży w błocie, potrafi zastygać w bezruchu na długie godziny jak słup. Wybiera strategiczne miejsca do całodziennego czyhania na ofiarę, jest nad wyraz czujną rośliną, jest w stanie o drugiej w nocy zaatakować z okrzykiem:

-Panie, daj pan piątkę – przyprawiając swe ofiary o palpitację serca.

W sumie Jasiek może jeszcze przejść do królestwa pantofelków i to by mu chyba odpowiadało najbardziej, bo uprościłby już swój metabolizm do granic możliwości.

Jeśli na parkingu brakuje „żeru”, Jasiek człapie do urzędu gminy i przynosi z opieki społecznej puszki zupy pomidorowej wyrażając po drodze opinię o Unii Europejskiej (fundatora tego specyfiku):

-Jebane chuje, ciągle tylko pomidorowa i pomidorowa.

Szanowny miłośniku przyrody, oto porada jak rozpoznać Jaśka roślinę wśród bujnego szczawiu: Jasiek ma wybałuszone gały, a szczaw nie, Jasiek wytrzeszcza je ze zdziwienia zadając sobie pytanie:

-Co ja kurwa zrobiłem ze swoim życiem.

Jeśli zobaczysz taki szczaw z parą gał to tylko sfotografuj obiekt, a nie dawaj piątki, bo pasowałoby, żeby ta roślina wróciła do swego naturalnego środowiska – prawdziwego życia…

 

 

Powrót

                                                                                                                                              R