Doktor Stolec

 

Tomek trafił do szpitala, nadwyrężył kolano, złośliwi twierdzili, że nadwyrężył się przy seksie. Medycy zoperowali nogę tomkową i nadeszły nudne dni rekonwalescencji, monotonię dnia przerywały wizyty jajogłowych w białych kitlach i pielęgniarek mierzących temperaturę. Na drugi dzień po zabiegu wparowała taka energiczna niewiasta z termometrami i na wejściu krzyczy do Tomka:

-Stolec był?

Ten odpowiedział uprzejmie:

-Jakiś lekarz rano był, ale ja nie wiem jak oni się nazywają, może to był ten Stolec, ale nie jestem pewien….

 

Powrót

R