Czerwone i
Białe
Mam je, mam je kurwa, zerwałem jej z dupska - krzyczał Mietek
wleczony przez dwóch dryblasów w białych kitlach. Tylko to mu pozostało, zakuty
w kaftan krzyczał dumnie - Mam JE, Mam JE Kurwa…zerwałem jej z dupska, pierdolcie
się…
Z gabinetu wyszło coś podobnego do pani psychiatry, potargana, z
fryzurą w nieładzie, próbowała opanować białą spódnicę rozdartą z boku.
Mietek wróciwszy po trzech miesiącach do Cisnej wyjaśnił nam w
Siekierze genezę tego rozpaczliwego kroku. Zerwałem jej z dupska te czerwone
stringi, zanim wsadzili mnie w kaftan, zżarłem je, bo by mi zabrali chuje,
musiałem mieć coś czerwonego na własność, bo w koło tylko ta jebana wszechogarniająca
biel, ta jebana biel jak na Dołżycy w styczniu. Później jak siedziałem w tej
białej izolatce nic mnie nie ruszało, bo wiedziałem, że mam czerwone, mam Jej
czerwone stringi….
R