Budowa
Konstrukt Erotycznej
Harmonii ze Światem
Budowanie, układanie pustaków
własnymi mięśniami, mieszanie zaprawy, taszczenie krokwi, nabijanie łat to dla
osobnika płci męskiej równie podniecające co seks, tak
samo było w jaskini, kiedy Adam napierdalał otoczakiem w drugi kamień by go
obrobić, Ewa mogła go odciągnąć od tego zajęcia tylko jednym:
-Adamie chodź do jaskini – dam Ci dupy.
Na nic inne wybiegi:
że dobry zraz z leniwca, czy zupa z pancernika, albo dziecko płacze..
-Niech płacze – wypłacze się i przestanie – mruczał Adam i napierdalał
kamieniem dalej.
Trudno się dziwić, że z taką
zapalczywością tkwimy z Miśkiem na budowie „Nowej Siekiery”, ma się to w genach
po Adamie. Nasz majster Staszek Góral perfekcyjnie kieruje wszystkimi pracami,
stawiamy rusztowanie – Baflo podaje deski na podest, jak
to Baflo – podaje krótsze niż potrzeba. Staszek
marszczy czoło i przemawia:
-Daj jeszcze krótsze, a ja kurwa wypuszczę chuja na trzy metry w dół i będę się na nim
podpierał, albo Ty wypuść chuja na trzy mery w górę i podpieraj te krótkie
dechy.
Staszek ma piękne, obrazowe i
literacko rozwinięte przenośnie dotyczące pracy na budowie, często daje upust
swoim emocjom rozgrzanym do czerwoności przez pomocnika Bafla i Tadka „Zgrzewkę”… zachwycając się ich czynem
budowlanym:
-No kurwa
zwariować idzie przy takich jebanych menelach nikt się nie dorobi, no kurwa ja
tu zwariuję, Matko Boska idzie kurwa zwariować, ja pierdolę, na chuja psa, co
za jebane menele, no nie poratujesz się takim chujem i już, kurwa mać w pizdu, alleluja.
Baflo co dziesięć
minut pyta się mnie:
-A zarobiłem już jakąś dziesiątkę?
Po chwili widząc moje marsowe
oblicze zaniża:
-Może piątkę?
-Wypierdalaj z budowy – grzmię – jak
Ty kurwa masz się pytać co pięć minut o stan swojego
doładowania.
-No nie krzycz.. tak
się tylko zapytałem – łagodzi Baflo.
Tadka „Zgrzewkę” zwolniliśmy
dyscyplinarnie podając powód do wiadomości publicznej:
-Spierdalaj chuju
jak nie potrafisz pić i robić.. Zataczasz się jebany niedojebie po tej budowie, jeszcze wypierdolisz się na
cyrkularkę i ujebiesz sobie durny łeb, palisz
papierosy na tym suchym dachu z gontów – pierdolony bezmózgu,
wypierdalaj, bo już nie potrafisz ani pić, ani palić, ani robić.
Staszek elektryk w sobotę nie
przyszedł – zajebali pałę z Boruchem, przybili
gwoździe na stoliku. Na drugi dzień Staszka kac chciał zajebać
– to jak Miał przyjść? Dobrze chociaż, że Boruch
wcześniej zrobił zdjęcia do archiwum budowy i dobrze, że nie daliśmy mu
odpowiedzialnej pracy w naszej firmie, bo też się zajebał na tych wczasach.
Jesteśmy może odrobinę zmęczeni z
Miśkiem, ale tylko jedna rzecz nas może stąd wyciągnąć..
Bo budowa to Konstrukt
Erotycznej Harmonii ze Światem.
R