|
|
|
|
Cztery czorty, niosące na swych
grzbietach brzemię sklepienia baru mają ciężkie zadanie –
utrzymać to całe cholerstwo. Wykonał je Adam zwany Rudym. Jak
to u niego, zostały wykonane szybko, zdecydowanymi pchnięciami
dłuta i jak to u Rudego – dzieła jego mówią to, co mają mówić,
mimo że jest w nich masę improwizacji, to jak widziałem proces
twórczy tej „kanalii” na żywo, to mu zazdroszczę szczerze,
bierze ta łajza kawałek pniaka, tu pierdolnie, tam jebnie i
wychodzi z tego czytelna rzeźba i on może tak cały czas
czarować tym dłutem i młotkiem. Podobają mi się prace Rudego i
on mnie zachwyca, jako człowiek, mimo że stosuje sprawdzoną
starożytną dewizę bieszczadzką – „szybko i na odpierdol”, to
te jego dzieła nie są jakoś na odpierdol…. Cudna Kanalia z
tego Rudego…. |
|